Kazimierz Dolny, malowniczo położone miasteczko przyciągające artystów i turystów z całej Polski, ma wiele atrakcji do zaoferowania. Poza licznymi, obiektami zabytkowymi i sakralnymi, na popularność tego miejsca wpływa usytuowanie nad samym brzegiem Wisły, urokliwe pagórkowate tereny wokół miejscowości. Magia okolicy jest szczególnie dostrzegalna z Baszty Zamkowej w Kazimierzu, skąd rozpościera się fenomenalny widok na miasteczko wciśnięte między Królową Polskich Rzek a zbocza okalających pagórków. Na największą uwagę zasługują jednak naturalne tereny w promieniu kilku kilometrów od miasta, poprzecinane lessowymi wąwozami.
Kazimierskie wąwozy lessowe
Prawdziwe bogactwo krajobrazu możemy dostrzec oddalając się zaledwie kilkaset metrów od centrum Kazimierza. Okolica słynie z licznych wąwozów lessowych, które oplatają miasto gęstą siecią. Szczególnie w ciepłych miesiącach Kazimierz Dolny jest licznie odwiedzany przez turystów – udając się na spacer po wąwozach błyskawicznie znajdziemy spokój i odpoczniemy od tłumu na gwarnym rynku 🙂 Kazimierz Dolny w średniowieczu pełnił funkcję ważnego portu rzecznego, co sprzyjało powstawaniu wielu dróg przebijających się przez wzgórza. Właśnie dlatego część z wąwozów uchodzi bezpośrednio na brzeg Wisły. Ściany gruntowych jarów regularnie podmywane przez wodę, która spływała ich korytarzami, stawały się coraz głębsze. Co ciekawe, po dzień dzisiejszy w części popularnych wąwozów jest dopuszczony ruch kołowy. Na ich końcach bowiem znajdują się pola uprawne i gospodarstwa, do których nie ma innej drogi dojazdowej. Na większości pofałdowanego terenu wokół Kazimierza utworzono w 1979 roku Kazimierski Park Krajobrazowy, który obecnie obejmuje swoim obszarem aż 11 gmin.
Postanowiłem udać się na spacer po najpopularniejszych wąwozach w okolicy Kazimierza i przedstawić Wam kilka z nich. Zatem… zapraszam do krainy lessowych wąwozów!
Wąwóz Korzeniowy Dół
A właściwie nie wąwóz, tylko głębocznica. Jest to użytkowa droga przypominająca wąwóz, pogłębiona wskutek regularnej eksploatacji przez koła wozów i zwierzęce kopyta. Mimo nie do końca naturalnej genezy, Korzeniowy Dół jest najczęściej odwiedzany przez turystów – oferuje wspaniałe widoki. Gruntowa ścieżka wewnątrz wspina się pod dość ostrym kątem przez 500 metrów. Pionowe ściany wąwozu osiągają w niektórych miejscach wysokość nawet do 8 metrów. U ich szczytu rosnący starodrzew, pochylający się gdzieniegdzie do wewnątrz, tworzy tunel, przez który z trudem przenikają promienie słońca, szczególnie w okresie gdy gałęzie pokryte są liśćmi. Nazwa wąwozu powstała od licznych korzeni, które przebijają się przez ściany głębocznicy tworząc przedziwne formacje cieszące oko.
Warto się pospieszyć z odwiedzeniem tego miejsca – pojawiają się niepokojące informacje o „ucywilizowaniu” wąwozu i stworzeniu na jego dnie nawierzchni bitumicznej.
Jak trafić?
Korzeniowy Dół znajduje się przy drodze lokalnej w kierunku Wylągów i Skowieszynka (ul. Doły), ok. 2,5 km od centrum Kazimierza. 50 m od wejścia jest bezpłatny parking, przy wejściu do wąwozu w sezonie działa mała kawiarenka.
Wąwóz Norowy Dół
Najbardziej dziki wąwóz w okolicach Kazimierza. Zamiast wydeptanego, szerokiego traktu, znajdziemy wąską, zapomnianą ścieżynę, która lawiruje między zwalonymi pniami drzew. Początkowy odcinek Norowego Dołu stanowi utwardzona droga, która miała być fragmentem komunikacyjnego połączenia między ul. Puławską a miejscowością Góry, znajdującą się po drugiej stronie wąwozu. Ponoć wielka nawałnica, która nawiedziła te strony w latach 80. ubiegłego wieku, doszczętnie zniszczyła niemal ukończoną drogę, budowaną przez lata. Po tym wydarzeniu pomysł na budowę drogi odszedł do lamusa, a betonowe pozostałości inwestycji zaczęły zarastać. I rzeczywiście, idąc górnym odcinkiem wąwozu napotykamy brukowe odcinki, w większości wchłonięte przez ściółkę leśną. Środkowym odcinkiem Norowego Dołu płynie również maleńki strumień, nad którym poprowadzone są prowizoryczne mostki. Niestety bliskość zabudowy i niewielka ilość odwiedzających wąwóz turystów (w stosunku choćby do Korzeniowego Dołu) sprzyjają nielegalnej zwałce śmieci… Mimo tego warto odwiedzić to miejsce, gdyż moim zdaniem całkowicie nie przypomina typowych wąwozów w okolicy.
Jak trafić?
Norowy Dół znajduje się w granicach administracyjnych Kazimierza Dolnego. Wejście do wąwozu rozpoczyna się u zbiegu ulic Puławskiej i Norowy Dół. Chcąc rozpocząć spacer od drugiej strony, należy udać się niepozorną, brukowaną drogą ostro w dół, u zbiegu ulic Góry i Zbożowej. Wąwóz ma także drugą odnogę, która jest jeszcze bardziej dzika – idąc pod górę, gdy kończą się zabudowania należy skręcić w wąską ścieżkę w lewo, która doprowadzi nas finalnie do ulicy Zbożowej.
Wąwóz Plebanka
Bardzo atrakcyjny krajobrazowo wąwóz, zlokalizowany najbliżej centrum Kazimierza. W ciągu zaledwie kilku minut spaceru możemy przenieść się z gwarnego Rynku do oazy ciszy i spokoju w środku lasu. Mijając ostatnie zabudowania Kazimierza, brukowana ul. Plebanka zmienia się w piaszczystą gruntówkę. Nagle z zabytkowej uliczki przenosimy się do dzikiego lasu. Plebanka, dzięki bliskości miasta i stosunkowo niewielkim nachyleniu drogi, cieszy się szczególnym zainteresowaniem wśród spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów. W środku wąwozu, na rozstaju dróg, znajduje się tzw. krzyż epidemiczny. Ustawiono go podczas jednej z epidemii, które nawiedzały w dawnych latach Kazimierz Dolny – miał ostrzegać przybyszy przed niebezpieczeństwem.
Jak trafić?
Bardzo prosto. Od Rynku idziemy na południe, przechodząc mostem nad kanałkiem docieramy do ulicy Plebanka. Po kilkuset metrach kończy się zabudowa i zaczynamy spacer dnem wąwozu.
Wąwóz Czerniawy
Dnem szerokiego wąwozu Czerniawy o długości 900 m prowadzi asfaltowa ulica. Na uwagę zasługuje zlokalizowany na zboczu wąwozu stary cmentarz Żydowski i charakterystyczny pomnik, wzorowany na jerozolimskiej Ścianie Płaczu. Pomysł zachowania zaniedbanych nagrobków w tak nietypowej, zbiorowej formie, powstał już w latach 80. Z pewnością ocaliło je to przed zapomnieniem i zarośnięciem bujną roślinnością. Za pomnikiem jednak pozostało jeszcze kilkanaście samodzielnych mogił.
Jak trafić?
Wąwóz znajduje się we wschodniej części Kazimierza Dolnego. Z ulicy Nadrzecznej skręcamy w prawo (zgodnie z biegiem głównej drogi), w kierunku Wilkowa. Wąwóz rozpoczyna się kawałek dalej.
Wąwóz Małachowskiego
Moim zdaniem najmniej interesujący wąwóz w okolicy, niesłusznie reklamowany we wszystkich folderach turystycznych i w internecie. 500-metrowy odcinek brukowanej ulicy Małachowskiego nie powala na kolana widokami. Mimo wszystko, w przypadku nadmiaru czasu, warto zajść i tam.
Jak trafić?
Idąc od Rynku w kierunku południowym skręcamy w ulicę Nadrzeczną w lewo, 200 m dalej dochodzimy do ulicy Małachowskiego. Skręcamy w prawo w brukowany trakt i wspinając się pod górę po chwili dochodzimy do początku wąwozu.
Stworzyłem prostą mapę z zaznaczonymi głównymi wąwozami w najbliższej okolicy miasteczka Kazimierz Dolny. Zaznaczyłem na niej także wąwóz Granicznik, którego nie udało mi się odwiedzić.
Ciekawe wąwozy lessowe poza Kazimierzem
Nie na samym Kazimierzu Dolnym świat się kończy 😉 W całym regionie, szczególnie na terenach włączonych do Kazimierskiego Parku Krajobrazowego, znajdziemy dziesiątki wąwozów – zarówno zaznaczonych na turystycznych mapach, jak i bezimiennych, zapomnianych, służących jako dojazd do położonego wyżej gospodarstwa. Postanowiłem odwiedzić jeszcze dwa z nich, w okolicach miejscowości Wąwolnica.
Wąwóz Lipinki (Mareczki)
Ciągnąca się przez kilometr dnem głębokiego wąwozu droga, jest praktycznie pozbawiona zakrętów. Niegdyś przebiegała tędy główna droga między Kazimierzem Dolnym a Lublinem. Środkowy odcinek według mnie robi największe wrażenie – pionowe, lessowe zbocza przypominają głębocznicę, a na ich szczytach rosną wysokie drzewa, pochylające się do środka, podobnie jak w wąwozie Korzeniowym. Górny odcinek wąwozu robi mniejsze wrażenie i jest bardziej wypłaszczony. Niestety na całej długości dno pokryto kostką Bauma, w celach zabezpieczenia.
Jak trafić?
Wąwóz rozpoczyna się w miejscowości Mareczki, przy cmentarzu przy ul. Kębelskiej (jest znak). Najprostszy dojazd drogą wojewódzką 830 przez Bochotnicę i Wierzchoniów, w Wąwolnicy od razu należy skręcić w prawo w ulicę Dulęby. Od centrum Kazimierza jest 18 km.
Wąwóz Glinianki (Bartłomiejowice)
Zanim wrócimy do głównej trasy na Kazimierz Dolny z wizyty w wąwozie Lipinki, skierujmy się na Bartłomiejowice. Mniej więcej po środku wsi stoi tablica z informacją turystyczną – stąd prowadzi gruntowa droga w kierunku wąwozu Glinianki. Początkowo idziemy przez pola, dopiero po kilkuset metrach zagłębiamy się w las. Intensywnie użytkowany trakt jest zabezpieczony płytami betonowymi, podczas moich odwiedzin przysypanych liśćmi. Wąwóz nie jest długi (ok. 500 m), jednak dużą uwagę zwraca wysoki fragment niemal pionowej ściany lessowej po środku długości wąwozu.
To tylko niektóre z wąwozów, które warto odwiedzić w rejonie Kazimierza Dolnego. Na obszarze Parku Krajobrazowego są wytyczone liczne ścieżki dydaktyczne, szlaki piesze i rowerowe, umożliwiające dalsze zgłębianie piękna krajobrazu regionu. Mam nadzieję, że powyższym tekstem i zdjęciami udało mi się choć trochę przekonać Was do odwiedzenia tej magicznej krainy lessowych wąwozów.
Zobacz także:


