Dwa lata przygotowań, szczegółowe planowanie, wnikliwa analiza połączeń lotniczych i kolejowych, niekończące się marzenia o bezkresnych, kazachskich stepach, dagestańskiej gościnności, wietnamskim kolorycie i dziwacznych potrawach, rezerwacie słoni w Kambodży i rajdzie wypożyczonym skuterem wokół pięknych gór. A tu bach! Wirus, zmienia świat. Mimo tego nie poddaliśmy się i ruszyliśmy na wyprawę!
Azjatycka Marszruta
Ostatnie miesiące wspominamy pozytywnie, choć bywały trudniejsze momenty. Nie sposób ukryć rozczarowania sytuacją – to miała być backpackerska wyprawa życia, cztery miesiące w podróży. Urlopy pobrane, pieniądze odłożone. Czy w najbliższych latach pojawi się jeszcze taka okazja, czy będzie sprzyjał czas i miejsce, w którym jesteśmy w życiu?
Nie wiadomo – ale zamiast się załamywać, cieszymy się, że jest nam dane zrealizować wyprawę, nawet w innym kierunku!
Do ostatnich dni czerwca liczyliśmy, że uda się pojechać chociaż na Kaukaz. Gruzja już jakiś czas temu zapowiedziała, że od 1 lipca będzie wpuszczać do siebie zagranicznych turystów, po uprzednim wykonaniu testu na obecność koronawirusa u każdego. Niestety, pod koniec czerwca gruziński rząd niespodziewanie przedłużył restrykcje, zawieszając regularne połączenia lotnicze do końca lipca.
Nie mieliśmy czasu na wkurzanie się i ocieranie łez – trzeba było szybko zaplanować opcję alternatywną.
I tak oto…
Lecimy na Sardynię i Korsykę!
Trafiły się tanie bilety z Wiednia, który swoją drogą też od dawna chcieliśmy wspólnie zobaczyć. Tym razem porzucamy plecaki na rzecz rowerów, choć zapewne będziemy tego żałować, wyciskając siódme poty na ostrych podjazdach.
Jesteśmy na etapie przetrząsania internetu, w poszukiwaniu atrakcji tego nieodkrytego dotychczas skrawka Europy. Dzwonimy po znajomych, przeglądamy zdjęcia, sprawdzamy każdą informację, by przygotować się merytorycznie jak najlepiej. Na obu śródziemnomorskich wyspach planujemy wybrać się też na trekkingi piesze – dopiero jesteśmy na etapie szukania informacji, gdzie jest najciekawiej. Jeśli byliście już na tych wyspach i macie do polecenia godne miejsca, chętnie skorzystamy, piszcie w komentarzach.
Wyprawę zaczynamy w Alghero, na północy Sardynii. Przez kilka dni powłóczymy się po środkowo-północnej stronie wyspy, a następnie przedostaniemy się promem na Korsykę. Dowiedzieliśmy się niedawno, że to najbardziej górzysta wyspa w Europie! Będzie z pewnością pięknie, ale i nielekko 😉 Z Korsyki wrócimy na stary kontynent w okolicach Pizy (tam, gdzie krzywa wieża). Przez Mediolan przedostaniemy się w okolice jeziora Garda, które objedziemy, by następnie zagłębić się we włoskie i austriackie ALPY. Planujemy przejechać m.in. widokową Großglockner Hochalpenstraße i zjeździć okolice Salzburga. Tutaj także liczymy na Wasze rekomendacje (otrzymaliśmy już kilka na facebooku – dziękujemy!), nie sposób w kilka dni zaplanować tak długą wyprawę – Azjatycka Marszruta powstawała kilka miesięcy 😏
____________
Choć żałujemy, że poradzieckie strony i kaukaskie krajobrazy będziemy musieli zostawić sobie na później (może na sierpień?), liczymy na równie piękne widoki i poznanie ciekawych ludzi po drodze.
Zachęcam do śledzenia wyprawy na bieżąco na Facebooku oraz Instagramie. Kasia obiecała, że regularnie będzie wrzucać zdjęcia i stories 🙂
Oto orientacyjna trasa, którą planujemy przejechać (fragment kontynentalny, wyłączając Sardynię i Korsykę):
To tylko orientacyjna trasa zahaczająca o punkty, które chcemy zwiedzić. Z pewnością będzie ulegała bieżącym modyfikacjom. Wstępnie planujemy zakończyć wyprawę na granicy w Czechach, skąd w kierunku Polski wrócimy pociągiem.
Gdzie Los Poniesie – czas start!
Mamy do wykorzystania wspólnie pełne dwa miesiące – nie pozwolimy sobie na zmarnowanie żadnego dnia urlopu. Życie pokazało, że sytuacja może się zmienić diametralnie w każdej chwili – pozostaje nam się tylko dostosować. Tym bardziej, że jesienią rozpoczyna się ciąg poważnych zmian w moim życiu… Ale póki co, nie wchodźmy zbyt głęboko w prywatę 😉
Najbliższy wpis na blogu pojawi się pewnie we wrześniu. Jesienią także zacznę montować filmy z wyprawy, które sukcesywnie będą pojawiać się na YouTube. Trzymajcie kciuki, by udało się nakręcić mocny materiał!
Pamiętacie, gdzie możecie śledzić naszą wyprawę? 🙂
No to… Do zobaczenia jesienią!
Super wpis! Od razu chce się kupić bilet i podróżować 🙂 Pozdrawiamy!
Dzięki, pozdrowienia 😊