Pogórze Kaczawskie to jeszcze nie Sudety, ale już nie podwrocławskie suburbia. Słynąca z poszukiwaczy złota Złotoryja otoczona jest pagórkami, które swym kształtem przypominają wulkany. Jedynie gęsta roślinność pokrywająca zbocza zdradza, że ostatnie erupcje miały tu miejsce tysiąclecia temu. Szczyty dawnych wulkanów okazały się idealną lokalizacją na wzniesienie twierdz obronnych – zawitamy do jednego z ciekawszych w okolicy zamku Grodziec. Wraz z Kasią przyjeżdżamy w te strony na specjalne zaproszenie – to co widzą oczy, będzie uzupełnione przez liczne, interesujące historie.